Andrzejki
Wróżby andrzejkowe to polski zwyczaj kultywowany już w XVI wieku, a może nawet wcześniej. W naszej szkole, w wigilię świętego Andrzeja, też bawiliśmy się w przepowiadanie przyszłości. W tym roku impreza miała trochę inny charakter, niż zazwyczaj. W związku z ograniczeniami spowodowanymi pandemią, nie było zabawy tanecznej, za to skupiliśmy się tradycyjnych i bardziej nowoczesnych wróżbach. Przyszłość przepowiadały nam dwie andrzejkowe czarownice, czyli pani Iwona i pani Kinga. Laliśmy wosk przez dziurkę od klucza, który wykonała dla nas klasa ósma. Kręciliśmy też kołem fortuny, ustawialiśmy buty, rzucaliśmy kośćmi, przebijaliśmy serce szpilką i losowaliśmy kolorowe szkiełka. Teraz każdy już zna imię swojego ukochanego lub ukochanej albo może przyjaciela czy przyjaciółki. Wiemy, kto będzie w przyszłości policjantem, kto architektem, a kto fryzjerem. Dowiedzieliśmy się nawet do kogo zadzwoni ufoludek. Zabawa była bardzo udana i zakończona na słodko – andrzejkowym piernikiem i galaretką z bitą śmietaną – mniam, mniam.